Rady dla potomnych jak przetrwać u Dr. Świerczyńskiego :)
- Zawsze mówcie prowadzącemu "dzień dobry"! (nawet jak się spóźniacie i wchodzicie w czasie wykładu)
- Zawsze mówcie "do widzenia"! (nawet jak wychodzicie w trakcie wykładu)
- Lepiej się nie spóźniać, ale gorszą rzeczą jest wyjście w trakcie wykładu. Jeśli koniecznie musicie wyjść to zróbcie to na przerwie
- Na kolokwium przychodźcie elegancko ubrani. Panowie najlepiej w garniturach z krawatem (Prowadzący to sobie ceni)
- Starajcie się nie rozmawiać na wykładzie
- W trakcie semestru będzie sprawdzana lista obecności 1-2 razy (chociaż może być więcej, zależy od humoru prowadzącego ) i bardzo ważne jest, aby znaleźć się na tej liście
- Nie denerwujcie prowadzącego.
A JAK TO WSZYSTKO SPEŁNICIE TO ISTNIEJE DUŻA SZANSA, ŻE Z DRUGIEGO KOLOKWIUM DOSTANIECIE PRZEPIS OCENY! :)
Jak działa przepis? - co musisz wiedzieć
Na pierwsze kolokwium powinniście zostać podzieleni na dwie grupy (warto się zorientować, czy pierwsza grupa miała pytania z zeszłych lat).
Jeśli na drugie kolokwium Dr. Świerczyński każe Wam przyjść wszystkim razem to bardzo prawdopodobne (chociaż nie obiecuję), że będziecie mieli przepis (czyli nie będziecie musieli pisać drugiego kolokwium i dostaniecie tę samą ocenę co za pierwsze) ! Jeśli nie... przykro mi :(
Nigdy nie wiadomo, na jakich warunkach dokładnie będzie przepis i od jakiej oceny. W 2019/2020 był od 4.5 w zależności od tego, czy dana osoba była wpisana na listę obecności. (Jeśli nie- obniżano ocenę o 0,5.)
Prowadzący przygotuje dwie kartki, na których będziecie się wpisywać, jeśli chcecie przepis. Róbcie to po cichu i nie ekscytujcie się za bardzo, bo jeszcze się rozmyśli.
Absolutnie nigdy nie wspominajcie przy prowadzącym o przepisie! Ma myśleć, że Wy nie wiecie. ;)
Bawcie się dobrze :)
Bonusik ;)